niedziela, 13 kwietnia 2014

Zimna Wojna - moje wrażenia

    "Zimna Wojna" (3 edycja) to druga z kupionych ostatnio gier. No i muszę przyznać, że jest świetna. W tej grze jest wszystko to, co powoduje, że chce się do niej wracać.

 Nawet kostki są w odpowiednich kolorach...

Przede wszystkim genialny klimat, fajnie budowany przez wykorzystane zdjęcia na kartach, no i zdarzenia na nich opisane. Plan Marshalla, stworzenie Układu Warszawskiego, pojawienie się Fidela Castro na Kubie - teraz to my możemy zdecydować, w którym momencie i czy w ogóle się wydarzą.


Na niektórych kartach twarze jakby znajome ;) 


 Co prawda długi czas gry spowodował, że pierwsze starcie między ZSRR prowadzonymi przeze mnie a USA "rządzonymi" przez W. trwał chyba 5 godzin, ale rozłożyliśmy to na 2 wieczory :) Kolejne rozgrywki mieściły się (prawie) w założonym przez autorów czasie.

Lekka przewaga USA, ale to dopiero druga tura gry...


Pierwsze, co wyjmiemy z pudełka to instrukcja. Jest dość gruba, ale bez paniki. Połowa jej zawartości to opis wydarzeń zamieszczonych na kartach. Świetny pomysł dla tych, którzy chcą dowiedzieć się czegoś więcej o historii tamtych (niezbyt odległych) lat. Dość znaczną część stanowi też opis rozgrywki. W sumie reguły, razem z tymi opcjonalnymi to 11 stron z czterdziestu. 

Instrukcja... jest co czytać :)

Fakt, instrukcja może nie jest zbyt przejrzysta, ale można znaleźć filmy pokazujące jak wyglądają pierwsze etapy (oczywiście na youtube). Bardzo pomagają w zrozumieniu o co chodzi w grze. Pomocny może być też opisany w instrukcji fragment rozgrywki.

 Naprawdę można się wciągnąć w grę i konflikt między mocarstwami. Zwiększanie wpływów i zdobywanie kontroli nad państwami, organizowanie przewrotów i balansowanie na krawędzi wojny nuklearnej - to tutaj chleb powszedni ;) 

Nie chcę pisać, że gra jest prosta, bo jak karta nie idzie, trzeba walczyć o przetrwanie ;) Reguły jednak są przejrzyste i nie sprawia problemu zapamiętanie co i w jakiej kolejności jest wykonywane.
Co z losowością w "Zimnej Wojnie"? W końcu o powodzeniu części akcji decydują rzuty kością, a talie kart też są dodatkowym czynnikiem losowym. Moim zdaniem, losowość jest tu na odpowiednim poziomie. Jeżeli zna się karty, można przewidzieć które jeszcze nie pojawiły się w grze i zaplanować działania pod tym kątem oraz tworzyć plany zapasowe. Przy rzutach kością również można zwiększać prawdopodobieństwo sukcesu.

Jedyne miejsce gdzie trochę przeszkadzała mi losowość to wyścig kosmiczny. Dla mnie problem jest taki, że słabo odzwierciedlona jest tu rzeczywistość. Mój przeciwnik może być (teoretycznie) na etapie lotów promów kosmicznych a ja, mając pecha przy rzutach kostką nie mógłbym nie wystrzelić jeszcze sputnika. W takiej sytuacji szpiedzy mojego mocarstwa byliby wzięci do ostrego galopu :) 
Na etapie apogeum wojny mogą też pojawić się wydarzenia związane z rakietami międzykontynentalnymi, np. "Negocjacje SALT". To jak to jest, jestem w stanie używać międzykontynentalnych rakiet balistycznych a nie potrafię wystrzelić satelity? Sabotaż, ani chybi ;)

Wyścig kosmiczny. Co robią amerykańscy szpiedzy ja się pytam? ;)


Co prawda jest karta zdarzeń redukująca ewentualną dysproporcję między graczami ("Jeden mały krok..."), ale moim zdaniem podczas późniejszych etapów gry ("apogeum wojny","schyłek wojny"), testy z początku toru wyścigu kosmicznego powinny być odpowiednio modyfikowane tak, aby ułatwić (oczywiście w zbalansowany sposób ;) ) zmniejszenie różnicy między graczami. 


Tym razem whiskey wygrało z wódką :)

Podsumowując,  gra jest niesamowita. Pomimo w sumie prostych reguł wymagająca kombinowania, reagowania na zmieniającą się sytuację na planszy. Do tego świetnie wprowadzająca w klimat wydarzeń które wpływały bezpośrednio na rzeczywistość w której żyjemy dzisiaj.
Ilość nagród które otrzymała "Zimna Wojna" mówi sama za siebie.
Można namówić na grę żonę, dziewczynę, kumpla czy ojca. Znalezienie jednej osoby do grania jest łatwiejsze niż czterech czy pięciu ;)

  Dane techniczne:
- gra dla 2 osób
- wiek 14+
- szacowany czas gry 120-180 minut.

Projekt gry: Ananda Gupta i Jason  Matthews.
Wydawca w Polsce: Centrum gier "BARD" 

Gra kupiona w sklepie Hobbity z niezłym rabatem :)



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz